poniedziałek, 9 lutego 2015

Rozdział 3

Kiedy Jake wypowiedział te słowa zrobiło mi cię ciepło i poczułam że chce żebym tu była. Zamknęłam drzwi od pokoju, położyłam walizkę obok łóżka i usiadłam na nim zachwycając się pokojem. Zauważyłam kolejne drzwi. Podeszłam do nich i delikatnie otworzyłam. Znajdowała się tam duża i ładnie urządzona łazienka . Wzięłam swoją walizkę i wyciągnęłam czystą bieliznę i udałam się do łazienki. Napuściłam sobie wody do wanny i powoli zaczęłam się rozbierać. Teraz było można zobaczyć moje blizny po cięciu się. Nienawidziłam swojego ciała. Próbowałam już 2 razy się zabić. Niestety zawsze mnie ktoś znalazł. umyłam się szybko i wytarłam ręcznikiem. Ubrałam się w bieliznę i poszłam do pokoju żeby wziąć ubrania. Ubrałam się szybko i po cichu zeszłam na dół. Strasznie chciało mi się pić. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej butelkę wody, odkręciłam ją i upiłam mały łyk. Poczułam na sobie czyjś wzrok,  powoli się odwróciłam i ujrzałam Justina. On wpatrywał się we mnie ze wściekłością.Wiedziałam o co chodzi, szybko schowałam ręce za plecami i spuściłam wzrok na dół.
    * Co ty kurwa masz na rękach? - wysyczał wpatrując się we mnie. Podszedł do mnie i chwycił mnie za ramie. Wyrwałam się się z jego uścisku i próbowałam go wyminąć, jednak uniemożliwiał mi to.
    * Co masz na ręce pytam - powtórzył i złapał moją rękę
    * Tniesz się - wyszeptał
    * Puść mnie - powiedziałam cicho. Jednak jego uścisk ani na moment nie zelżał.
    * Jake!! Szybko! Chodź tu! - zaczął wrzeszczeć Justin. Po chwili do kuchni wbiegł Jake z drugim chłopakiem którego nie zdążyłam poznać.
    * Zobacz co ona ma na ręce - powiedział a w jego głosie było słychać gniew. Jake przytulił mnie mocno do siebie i wyszeptał
    * Nigdy więcej tego nie zrobisz księżniczko
    * Puść mnie Jake - powiedziałam cicho i próbowałam wyrwać się z jego uścisku. Ale trzymał mnie tak mocno że ciężko mi było oddychać. Nienawidziłam jak ktoś mnie dotykał.
    * Zostaw mnie rozumiesz - wyrwałam się z jego ramion i odepchnęłam go od siebie. Nawet nie wiem kiedy z moich oczu zaczeły pomału wydobywać się łzy. Otarłam policzki wierzchem dłoni i pobiegłam na góre
    * Lili zaczekaj - krzyknął chłopak którego nie zdążyłam poznać. Wszedł do mojego pokoju zamykając drzwi.
    * Mam na imię Christian, ale mów mi Chris. - powiedział wpatrując się w moją rękę.
      * Dlaczego to robisz? - zapytał Chris po chwili milczenia, Ja odburknęłam ciche ,,bo tak''. Christian ani na moment nie opuścił wzroku ze mnie. Trochę mnie to krępowało, ale nie dałam tego poznać po sobie. Najlepiej było jak nikt o tym nie rozmawiał i był spokój. Tak jak w D.D. Czasami myślę o tym co by było gdyby ktoś mnie nie znalazł ten jeden raz kiedy próbowałam się zabić. 
      * Mówię do ciebie - powiedział Chris potrząsając mną. Mówiłam jak bardzo nienawidzę jak ktoś mnie dotyka? Ale uścisk  Chrisa był taki delikatny, jakby wiedział ze tego nie lubię, Nie wiem dlaczego to zrobiłam ale wtuliłam się w ramiona chłopaka. On z początku nie wiedział co się dzieje, ale po chwili odwzajemnił mój uścisk i mocno mnie przytulił. To było takie słodkie. 
     * Dziękuje - wyszeptałam cicho czując że po policzkach spływają mi łzy.  Chris to chyba poczuł bo wtulił się do mnie jeszcze bardziej. To było coś innego, bardzo mi się podobało. Kiedy mój uścisk powoli zaczął tracić na sile. Christian odsunął się ode mnie. 
     * Dlaczego to robisz Lili - powiedział cicho patrząc w moje oczy. 
     * Chris ty nic nie rozumiesz, nie mogę ci nic powiedzieć, przepraszam ale powinieneś juz wyjść - powiedziałam cicho szlochając.  
      * Nie płacz mała, wszystko będzie dobrze, obiecuje - Po wypowiedzeniu tych słów Chris opuścił mój pokój. Ja rzuciłam się na łóżko i wtuliłam się w poduszkę. Miałam jechać z Jakiem na zakupy, ale nie mam siły. Może jutro. Byłam strasznie zmęczona więc po chwili odpłynęłam.









         WITAM WAS. MAM NADZIEJĘ ŻE ROZDZIAŁ SIĘ PODOBA. PROSZĘ O KOMENTARZE. NASTĘPNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ MOŻE JUTRO ALBO ZA 2 DNI.  
<3333

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz